Był to ciepły (z temperaturą do 26 °C) i z przelotnymi opadami poniedziałek, początek wakacji 2014 roku. Dokładnie 14 lipca 2014 stał się datą bardzo ważną dla Polski. W ten ciepły dzień swoje bramy po raz pierwszy otworzył największy w Polsce park rozrywki – EnergyLandia. Cofnijmy się w czasie i prześledźmy historię EnergyLandii.
Spis treści:
- Od czego rozpoczęła się historia EnergyLandii?
- Otwarcie EnergyLandii – 2014 rok
- Dwie pierwsze w Polsce odwrócone kolejki – 2015 rok
- Pierwszy w Polsce launch coaster – 2016 rok
- Nowe atrakcje dla młodszych gości – 2017 rok
- Rok dużych premier! – 2018 rok
- Pierwsza tematyzowana strefa i drugi najlepszy rollercoaster – 2019 rok
- Dziwne czasy – 2020 rok
- Druga tematyzowana strefa i trzeci najlepszy rollercoaster – 2021 rok
- Największe koło młyńskie w Polsce – 2022 rok
- Brak nowości – 2023 rok
- Trzecia tematyzowana strefa i 10. urodziny – 2024 rok
Od czego rozpoczęła się historia EnergyLandii?
Marek Goczał prowadząc interes obuwniczy posiadał sporo kontaktów biznesowych z Włochami. Jeden z partnerów biznesowych posiadał siedzibę w miejscowości Garda nieopodal parku rozrywki Gardaland. Pan Marek odwiedził go wraz ze swoją żoną Agatą i dziećmi Klaudią oraz Erykiem. Podczas pobytu, dzieci Pana Marka zapytały rodziców, dlaczego w Polsce nie mamy takiego parku rozrywki? To podobno był impuls dla Marka Goczała, aby rozeznać się w branży parków rozrywki.

Marek Goczał odwiedził kilka innych parków tematycznych. Zaznajomił się z cenami atrakcji, które jak się okazały, były poza jego zasięgiem. Mimo wszystko obecny właściciel EnergyLandii postanowił spróbować szczęścia i już w 2009 roku złożył wniosek o dofinansowanie z funduszy europejskich. Po kilku korektach wniosku i 3 latach udało się otrzymać dofinansowanie w wysokości 42 milionów złotych (była to kwota stanowiąca 68% wartości całego projektu). Tak właśnie rozpoczęła się historia EnergyLandii.
Tym samym rozpoczęły się poszukiwania dużego terenu zlokalizowanego pomiędzy dwoma dużymi miastami wojewódzkimi — Katowicami a Krakowem. Padło na 26 hektarową działkę należącą do Skarbu Państwa, zlokalizowaną po zachodniej stronie Zatora. Co ciekawe w tamtym czasie po drugiej stronie Zatora funkcjonował już park rozrywki Zatorland (do 2011 roku pod nazwą DinoZatorLand). Założycielem parku ruchomych dinozaurów jest Leszek Łysoń, który znany jest także z pełnienia funkcji prezesa w Parku Miniatur w Częstochowie.
Ówcześnie mogłoby się wydawać, że Zator, miejscowość znana z karpia i powoli kojarzona z największym parkiem dinozaurów „nie pomieści” dwóch parków rozrywki. Wtedy właśnie sam Marek Goczał podjął rozmowę z rodziną Łysoń. Przekonał ich, że otwarcie kolejnego parku rozrywki w tym miejscu wpłynie pozytywnie na wizerunek Zatora w całej Polsce. Dzięki budowie EnergyLandii Zator pełni funkcję centrum rozrywki w południowej Polsce. Z kolei oferta obu parków uzupełnia się, a nie konkuruje ze sobą.

Na polach pod Zatorem pierwszą łopatę pod budowę obecnie największego parku rozrywki w Polsce wbito w 2013 roku. A już 14 lipca 2014 roku miało uroczyste otwarcie EnergyLandii.


Otwarcie EnergyLandii – 2014 rok
Tuż po otwarciu w 2014 roku park ani trochę nie przypominał tego, jaki znamy dziś. Na pustych okolicznych polach ulokowano kilka ścieżek, budynków gastronomicznych i ozdobnych figur. Wśród nich zebrano kilkanaście średniej jakości atracji z przeznaczeniem głównie dla najmłodszych.

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=gqd8vu9vcts
Pierwszą do dziś istniejącą strefą w tym samym miejscu była Bajkolandia. Już w 2014 roku dostępne były atrakcje Arctic Fun, Samoloty, Sissi, Super Pompa, Farma Krasnali, Leoś, Jeep Safari i Latające Huśtawki. Wodna atrakcja dla maluchów Wyspa Skarbów także już była dostępna, ale w zupełnie innym miejscu (obok karuzeli Leoś). To niemal większość atrakcji dzisiejszej Bajkolandii. I co ciekawe, wszystkie z nich nadal są czynne!

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=gqd8vu9vcts
Poza Bajkolandią dostępne były już trzy wodne atrakcje: Atlantis, Splash Battle oraz Toffifee Kopalnia Złota. Wszystkie na początku poza torem spływu nie oferowały niemal żadnej scenografii. Z resztą zobaczcie na zdjęciu poniżej:

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=gqd8vu9vcts
Gotowa była również płyta fundamentowa pod rollercoaster Frutti Loop. Jednak samej atrakcji jeszcze nie było.
Co ciekawe, w 2014 roku do dyspozycji było już 5 atrakcji ekstremalnych, które do dziś są czynne i nawet znajdują się w tych samych miejscach co pierwotnie (jedynie Apocalypto zostało później przeniesiona kilka metrów nizej). Były nimi: Tsunami Drop, Space Booster, Space Gun, Apocalypto oraz rollercoaster Viking. Gotowa była już także betonowa płyta pod Aztec Swing.

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=gqd8vu9vcts
Podsumowując – już w 2014 roku do dyspozycji mieliśmy 18 atrakcji, w tym 5 ekstremalnych. Poza samymi atrakcjami na terenie EnergyLandii znajdowały się już budynki teatru Coloseo i Egypt, słynna piramida i wulkan, a także budynek restauracji Scandinavia i Monster House. Sam park w tym roku odwiedziło około 250 tysięcy gości.
Dwie pierwsze w Polsce odwrócone kolejki – 2015 rok
Rok 2015 bez wątpienia był pierwszym tak znaczącym skokiem w rozwoju parku w Zatorze. Najpierw w maju 2015 roku zadebiutował rollercoaster dla najmłodszych gości. Mowa oczywiście o Energusiu.

Źródło: rcdb.com
Później doczekaliśmy się premiery dwóch pierwszych odwróconych rollercoasterów (czyli z torami nad wagonikami) w Polsce! Mowa oczywiście o świetnie znanych rollercoasterach RMF Dragon (w Strefie Familijnej) oraz Mayan (w Strefie Ekstremalnej).
Dragon stał się dostęny dla gości już 4 czerwca 2015 roku, a tuż po wakacjach 12 września 2015 oddano do użytku rollercoaster Mayan. Oba z nich wyprodukowała firma Vekoma, która później stała się jednym z głównych producentów rollercoasterów dla EnergyLandii.

Źródło: rcdb.com
27 maja 2015 roku zapisał się z tej negatywnej strony w historii EnergyLandii. Mianowicie w parku miał miejsce pierwszy poważny wypadek. Jeden z ogrodników wszedł na teren zamknięty pod rollercoasterem RMF Dragon. Około 8:30 rano, podczas gdy park pozostawał zamknięty, 35-letni obywatel Ukrainy udał się na zamknięty teren wokół rollercoastera Dragon. Ten z kolei wykonywał swój przejazd testowy. Pracownik został uderzony przez rozpędzoną kolejkę. Ogrodnik doznał poważnych obrażeń ciała i został przetransportowany helikopterem do jednego z krakowskich szpitali. Okazało się, że pracownik z Ukrainy doznał jedynie złamania żeber i ręki, a jego stan jest stabilny. Informacje, jakie przekazała później EnergyLandia mówiły, że pracownik przeskoczył ogrodzenie i wtargnął na teren budowy rollercoastera Dragon.
EnergyLandię po kolejnym roku odwiedziło już dwukrotnie więcej gości – około pół miliona.
Pierwszy w Polsce launch coaster – 2016 rok
EnergyLandia nie spoczywała na laurach i rok w rok zaskakiwała nas kolejnymi konkretnymi nowościami. Nie inaczej było 25 czerwca 2016 roku, kiedy to pierwsi goście mogli przejechać się kolejką Formuła – pierwszym w Polsce rollercoasterem bez klasycznego napędu. Tradycyjny łańcuch zastąpiony został napędem elektromagnetycznym, który pozwala tuż za stacją załadunkową wystrzelić wagoniki do prędkości 80 km/h w zaledwie 2 sekundy!

Źródło: www.skyscrapercity.com
W cieniu premiery Formuły, 9 lipca 2016 uruchomiono pierwszą strefę basenową, znaną dziś pod nazwą Big Milk Water Park. Składa się ona z 3 basenów z podgrzewaną wodą i głębokością od 20 do 140 cm. Mało tego, na terenie basenów zainstalowano zjeżdżalnie, fontanny i inne zakątki umilające wodną zabawę. Główną atrakcją środkowego basenu jest duży plac zabaw Big Milk Statek.
Warto także odnotować, że w sezonie 2016 po raz pierwszy przekroczono barierę 1 miliona gości.

Źródło: www.skyscrapercity.com
Nowe atrakcje dla młodszych gości – 2017 rok
Rok 2017 to kolejny przełom w historii EnergyLandii. Przyniósł on między innymi dwie spore nowości. Największą zmianą niewątpliwie była zupełnie nowa brama wejściowa i dziedziniec ze sklepami, które udało się ukończyć niemal na ostatnią chwilę przed rozpoczęciem sezonu. Ponadto na terenie parku toczyło się wiele budów: stawiano Speeda, Jungle Adventure, czy Anacondę.

Źródło: www.skyscrapercity.com
Największą atrakcją oddaną tego roku niewątpliwie był rollercoaster typu shuttle coaster. Zabawa na nim polega na tym, że tor nie jest zamkniętą pętlą, a jazda odbywa się najpierw do przodu, a następnie do tyłu po tej samej trasie. Właśnie w kwietniu 2017 roku dla gości oddano kolejkę Boomerang.

Źródło: rcdb.com
Z kolei 12 sierpnia 2017 do użytku gości oddano wodną atrakcję Anaconda z dwoma spływami do wody pokonywanymi łodziami z prędkością do 55 km/h.

Ponadto w Bajkolandii pojawiły się dwa mniejsze urządzenia: Circus Coaster (to najmniejsza kolejka górska w EnergyLandii) oraz Happy Loops.

W grudniu 2017 (zaledwie 3 lata po otwarciu parku) pierwszy raz można było usłyszeć o ambitnych planach właścicieli parku. EnergyLandia ogłosiła wyniki zapytania ofertowego na trzy rollercoastery: double launch coaster (dziś to Abyssus), hybrydową kolejkę (dziś to Zadra) oraz rollercoaster typu tilt coaster, z realizacji którego na razie park zrezygnował.
W 2017 roku niestety nie było już tak dużego wzrostu odwiedzających. Po tym sezonie park zanotował 1 milion 200 tysięcy gości.
Rok dużych premier! – 2018 rok
Zaledwie 4 lata po debiucie parku EnergyLandia odbyły się 3 duże premiery! Pierwszą z nich było otwarcie 2 kwietnia 2018 roku największego w Europie wodnego rollercoastera o nazwie Speed. Po krótkim rejsie spływem wodnym wagoniki wyciągane są na wysoką wieżę za pomocą windy. Następnie łódź z dużym impetem zjeżdża do wody i pokonuje trasę kończącą się silnym efektem ochlapania. To idealna atrakcja na gorące dni i oblegana w wakacyjne upały.

Tuż obok Speeda uruchomiono spływ pontonami po rwącej rzece. Atrakcja Jungle Adventure jest podobna do Atlantis, jednak pontony są większe, a sama rzeka zaskakuje efektami wodnymi. To także atrakcja od firmy Intamin.

Z kolei w czerwcu 2019 roku park wodny został powiększony o strefę Tropical Fun, wnoszącą do Water Parku aż 10 nowych i dużych zjeżdżalni.

Wisienką na torcie roku 2018 bez wątpienia był drugi najwyższy rollercoaster Europy firmy Intamin. 14 lipca 2018 roku dla gości oddano rollercoaster Hyperion o wysokości 77 metrów, spadku pod kątem 85 stopni i łącznej wysokości spadku 82 metrów, a co najważniejsze o prędkości aż 142 km/h. Hyperiona nie trzeba przedstawiać nikomu. Widać go z daleka, a wjeżdżając na teren parkingu nie sposób oderwać od niego wzroku.

Pod koniec października 2018 roku podczas konferencji prasowej EnergyLandia przedstawiła ambitne plany na najbliższe lata. To wtedy po raz pierwszy usłyszeliśmy o powstaniu Smoczego Grodu i rollercoastera Zadra.
W 2018 roku miało miejsce drugie poważne zdarzenie na terenie parku. Dokładnie 16 sierpnia 2018 roku około 20:30, tuż przed zamknięciem parku, jeden z serwisantów odpowiedzialnych za rollercoaster Hyperion wszedł na teren zamknięty pod torem kolejki. Niestety kolejka z ogromnym impetem uderzyła 37-letniego pracownika. Mimo szybkiej reakcji ratowników medycznych i reanimacji nie udało się uratować pracownika.

Z informacji, jakie znalazłem wynika, że pracownik udał się na teren zamknięty celem znalezienia telefonu komórkowego jednego z gości, który wcześniej jechał na Hyperionie.
Po śledztwie prokuratury i kontroli Państwowej Inspekcji Pracy śledztwo umorzono. Nie znaleziono żadnego potwierdzenia, że za śmierć 37-latka odpowiadają osoby trzecie, które nie przestrzegały zasad bezpieczeństwa. Ustalono, że śmierć pracownika to wynik jego samowolnego wejścia i złamania wszystkich obowiązujących przepisów w EnergyLandii.
Warto jeszcze dodać, że w sezonie 2018 park w Zatorze odwiedziło około 1 milion 400 tysięcy gości, czyli tylko o 200 tysięcy więcej niż przed rokiem.
Pierwsza tematyzowana strefa i drugi najlepszy rollercoaster – 2019 rok
Rok 2019 rozpoczął się od przykrego zdarzenia. W nocy z 10 na 11 marca 2019 roku nad Zatorem przeszła silna wichura z wiatrem o prędkości dochodzącej do 110 km/h. Tak silne podmuchy doprowadziły do zawalenia się części budowanej konstrukcji drewnianej pod rollercoaster Zadra. Na szczęście w związku z wczesnym etapem prac, EnergyLandia poinformowała, że termin ukończenia prac nie jest zagrożony.

Źródło: NaszeMiasto.pl / fot. Bogusław Kwiecień
Tak też się stało. W stosunkowo gorące wakacje 2019 roku, a dokładnie 20 lipca 2019 najpierw oddano testowo dla gości pierwszą w pełni tematyzowaną strefę Smoczy Gród. W strefie uruchomiono od razu dwa nowe rollercoastery rodzinne: Fridę oraz Drakena.

Miesiąc później – 22 sierpnia 2019 roku – do użytku oddana została ówcześnie najwyższa i najszybsza hybrydowa kolejka górska na świecie – Zadra.

Z kolei tuż po wakacjach (w dniach 17-19 września 2019 roku) na targach IAAPA holenderska firma Jora Vision zaprezentowała tematyzację nowej strefy, która powstać miała do 2020 roku w EnergyLandii. Chodziło oczywiście o Aqualantis.
Sama EnergyLandia pod koniec października 2019 roku oficjalnie potwierdziła budowę zarówno nowej strefy, jak i jej flagowej atrakcji – rollercoastera Abyssus. Co więcej, zapowiedziano, że od 2020 roku EnergyLandia po raz pierwszy otwarta będzie także w wybrane zimowe dni.
W tym sezonie do parku wybrało się ponad 1 milion 600 tysięcy odwiedzających, czyli podobnie jak przed rokiem – o 200 tysięcy osób więcej.

Źródło: EnergyLandia
Dziwne czasy – 2020 rok
Nie trzeba nikomu przypominać, że czasy pandemiczne były co najmniej dziwne. Dało się to odczuć nawet w samej EnergyLandii. Wszechobecne środki do dezynfekcji, czy jazda na rollercoasterach w maseczkach były standardem.

Źródło: EnergyLandia
Wiosną roku 2020 premierę miała mieć druga tematyzowana strefa – Aqualantis. Najpierw premiera została przesunięta na 16 maja, a potem na 6 czerwca.
W lipcu jednak ostatecznie EnergyLandia poinformowała, że Aqualantis zadebiutuje dopiero w sezonie 2021 ze względu na opóźnienia wynikające z trwającej pandemii.
Rok 2020 zakończył się jedynie liczbą 800 tysięcy gości, ale oczywiście spowodowane było to zmianami w kalendarzu i trwającą pandemią.

Źródło: glos24.pl
Druga tematyzowana strefa i trzeci najlepszy rollercoaster – 2021 rok
W wakacje 2021 roku (dokładnie 5 lipca) EnergyLandia powiększyła się o kolejną wodną strefę – Exotic Islands. W strefie powstały dwa ogromne baseny o łącznej powierzchni prawie 3800 mkw. Znajdziemy w nich dwa poziomy głębokości: dla dzieci 30 cm i dla osób umiejących pływać 140 cm. Oczywiście, podobnie jak w Big Milk Water Park, tutaj także woda jest podgrzewana.

Poza basenami w Exotic Island powstał również wielki wodny plac zabaw Funky Monkey. Posiada on aż 5 zjeżdżalni wodnych, atrakcje tryskające, wodne koła młyńskie i inne elementy do wodnego szaleństwa. W tej strefie znajduje się także brodzik o głębokości 20 cm dla najmłodszych gości EnergyLandii.

Z kolei 5 dni później, po przesunięciu z poprzedniego roku – 10 lipca 2021 roku – nastąpiło testowe otwarcie nowej strefy Aqualantis. Oficjalne oddanie strefy do użytku wraz z rollercoasterem Abyssus (pierwszym w Polsce rollercoasterze z podwójnym napędem elektromagnetycznym) oraz kolejką Light Explorers miało miejsce 14 lipca 2021 roku.

Tuż po wakacjach – 22 października 2021 roku – EnergyLandia oficjalnie ogłosiła budowę trzeciej tematyzowanej strefy, tym razem dedykowanej najmłodszym gościom. Sweet Valley miało doczekać się kolejnych dwóch kolejek górskich: Choco Chip Creek oraz Honey Harbour firmy Vekoma.
W roku 2021 podobnie jak w 2019 roku EnergyLandię odwiedziło 1 milion i 860 tysięcy gości.

Największe koło młyńskie w Polsce – 2022 rok
Podczas gdy strefa Sweet Valley w 2022 roku rosła jak na drożdżach, EnergyLandia zaskoczyła jedną nową atrakcją – największym kołem młyńskim w Polsce – Wonder Wheel o wysokości 53 metrów. Dokładnie 28 czerwca 2022 roku nastąpiło oficjalne otwarcie koła widokowego, które ulokowano tuż przy wejściu do Smoczego Grodu.

Tego samego dnia goście mogli skorzystać z kolejnej wodnej strefy – Bamboo Bay. Zamontowano w niej 16 zjeżdżalni i torów wodnych, a wszystko utrzymane zostało w afrykańskim klimacie.
Rok 2022 zakończył się niemal z identyczną liczbą gości co przed rokiem – 1 milion i 850 tysięcy.

Brak nowości – 2023 rok
Rok 2023 nie przyniósł żadnych spektakularnych nowości ani tym bardziej nowych atrakcji. Na terenie parku dopracowano niektóre elementy dekoracyjne i dodano nowe elementy małej architektury (np. fontannę przy wejściu do Aqualantis). Jedną z większych nowości niewątpliwie było ukończenie pełnej tematyzacji atrakcji Tidal Wave Twister, która od tego roku prezetuje się zdecydowanie okazalej.

Innym wydarzeniem wartym odnotowania jest dedykowany przystanek kolejowy o nazwie Zator Park Rozrywki. Znajduje się on na północ od rollercoastera Mayan, dokładnie 1100 metrów od wejścia do parku.
Po raz pierwszy EnergyLandia przełamała barierę 2 milionów gości. W roku 2023 park odwiedziło 2,5 miliona osób.

Trzecia tematyzowana strefa i 10. urodziny – 2024 rok
Po rocznym opóźnieniu w oddaniu do użytku trzeciej tematyzowanej strefy, dokładnie 27 kwietnia 2024 roku kolorowa kraina o nazwie Sweet Valley otworzyła swoje bramy dla gości. Tym samym park zyskał kolejne 9 atrakcji, w tym dwa rodzinne rollercoastery.

Z kolei 14 lipca 2024 był bardzo ważną datą dla samej EnergyLandii. Bowiem tego dnia park świętował swoje pierwsze okrągłe 10 lat istnienia. To dokładnie 14 lipca 2014 roku po raz pierwszy goście mogli zajrzeć do dziś największego polskiego parku rozrywki. Bez wątpienia tempo rozwoju, jakość i liczba atrakcji robią wrażenie. Dziś EnergyLandia to już nie tylko mały lunapark spod małopolskiego Zatora, a jeden z najważniejszych parków rozrywki w Europie Środkowo-Wschodniej. Z takimi atrakcjami, jak Hyperion, Zadra czy Abyssus, zatorska EnergyLandia pojawia się wysoko w europejskich, a nawet światowych rankingach.
Park odwiedza już ponad 2 milionów gości rocznie, z czego spora część to osoby przyjezdne ze Słowacji, Czech, Ukrainy czy Niemiec. Niektórzy nawet specjalnie przylatują samolotem z Włoch i innych dalszych krajów do krakowskich Balic w jednym celu – zaliczyć Hyperiona czy Zadrę.
Tak o to moi Drodzy Czytelnicy dobrnęliśmy do końca tej jakże dynamicznej, ale też pięknej dla naszego kraju historii. Historii parku założonego i prowadzonego przez niepozorną polską rodzinę, której wystarczyło determinacji i cierpliwości, aby Polska w końcu nie musiała się wstydzić na rynku parków rozrywki.
Już w 1997 roku sam Michael Jackson głosił wizje budowy na Bemowie w Warszawie lunaparku z diabelskim młynem i dziewczynkami w ludowych strojach tańczące moonwalk. Michael chciał przywrócić Warszawie pozycję na świecie.

Źródło: www.swiecicki.blog.onet.pl
Nic z tych jakże kosmicznych planów nie wyszło, zabrakło determinacji, a sam pomysł przegrał z polityką. Aż w 2009 roku Marek Goczał rozpoczął pierwsze formalne prace związane z budową parku…
To jak historia EnergyLandii dalej się potoczyła już świetnie wiemy, a jeśli jeszcze nie, to wystarczy rozpocząć lekturę tego artykułu od początku.